5/2000
NA RATUNEK DIABETYKOM

Cukrzyca to choroba, która nie boli. Jest więc rzeczą normalną, że diabetyk nie wie, że jest chory. Skalę tej niewiedzy w społeczeństwie polskim szacuje się na 40%. Cukrzyca to choroba polegająca na utrzymywaniu się we krwi podwyższonego poziomu cukru. Cukier nie może być spalony, ponieważ trzustka nie wytwarza dostatecznej ilości insuliny - substancji umożliwiającej spalenie nadmiaru cukru. Dla cukrzyka najgroźniejsze są skutki choroby: zmiany miażdżycowe prowadzące do zawału serca, ślepota, bezwład kończyn. Bilans zniszczeń w organizmach ludzkim dokonywanych przez cukrzycę jest przerażający. W ubiegłym roku w Polsce 4000 osób straciło wzrok w wyniku powikłań po nieleczonej cukrzycy. W leczeniu cukrzycy chodzi o to, aby odwlec w czasie pojawienie się skutków choroby. Do dzisiaj nie wynaleziono innego sposobu na walkę z cukrzycą jak wstrzykiwanie chorym insuliny oraz odpowiednia dieta i ruch.

Prezes Jan Rutkowski w towarzystwie skarbniczki Zarządu Danuty Charzyńskiej i członka Zarządu Andrzeja Ziemienieckiego przed wejściem do siedziby Stowarzyszenia na Jana Pawła 38

W chwili obecnej cukrzyca z uwagi na rozmiary na równi z gruźlicą i alkoholizmem staje się chorobą społeczną. Dotyka nie tylko ludzi starszych, ale w coraz większym stopniu młodzież i dzieci. Leczeniem cukrzycy zajmują się poradnie diabetologiczne, które obsługują 2,5 mln chorych. Jest to liczna grupa osób zorganizowana od 1981 roku w Polskim Stowarzyszeniu Diabetyków. W Sierpcu Koło Miejskie powstało 6 lat temu i podczas nieprzerwanej prezesury Jana Rutkowskiego dorobiło się własnej siedziby na Jana Pawła 38 wyposażonej w aparaturę do badania poziomu cukru we krwi oraz w sprzęt rehabilitacyjny. W lutym 1999 roku powstała struktura powiatowa Stowarzyszenia, a w roku 2000 Zarząd Powiatowy realizuje zakrojoną na szeroką skalę akcję badań przesiewowych celem wykrywania osób chorych na cukrzycę. W Sierpcu do tego roku przebadano 890 osób. W terenie przebadano 2408 osób i wykryto 283 przypadki choroby, w tym u 63 dzieci. Badania są robione przez Stowarzyszenie bezpłatnie. Przykładowo: 3 maja w Rościszewie przebadano 51 osób, ujawniając 31 osób z podwyższonym poziomem cukru. 5 maja w Sierpcu zbadano 146 osób i ujawniono 42 przypadki choroby, w tym 2 dzieci. 20 maja w Mochowie przebadano 86 osób i wykryto 14 przypadku choroby. 28 maja w Ligowie przebadano 77 osób i wykryto 6 osób z podwyższonym poziomem cukru. 31 maja w Sierpcu przebadano 128 osób i wykryto 13 przypadków choroby, a 4 czerwca 208 osób, ujawniając 49 osób chorych, w tym 18 dzieci. 24 czerwca w Bielsku przebadano 124 osoby, spośród których 19 miało podwyższony poziom cukru. W Szczutowie na 105 osób zbadanych 10 było chorych. W Lutocinie na 48 osób 17 miało podwyższony poziom cukru. Zarząd Powiatowy we wrześniu rozpoczął badanie dzieci szkolnych. Na 180 dzieci ze Szkoły Podstawowej w Rościszewie cukrzycę wykryto u 13. To są fakty niepokojące.

Cukrzycy organizują się z coraz większym rozmachem. W 1994 roku było ich w Sierpcu 15, dziś Koło Miejskie liczy ponad 200 członków. Na terenie istnieje 5 kół Stowarzyszenia, które swym działaniem sięga już poza Powiat Sierpecki, zakładając koła w Bielsku, Lutocinie, Bieżuniu i Wyszogrodzie. Organizacja okazuje się pomocna. Lokal przy Jana Pawła 38 to imponująco urządzone wnętrze dzięki sponsorom: KRUSowi, PZU S.A. i PZU Życie. Najnowsze urządzenie do badania poziomu cukru kosztowało 4000 zł i jest to sprzęt, który się nie myli.

Towarzystwo Diabetyków podejmuje działania na rzecz wczesnego wykrywania cukrzycy, profilaktykę i szeroką edukację. Dobrze wyedukowany pacjent przy pomocy lekarza nie pozwoli cukrzycy na rozwój i oddali maksymalnie wystąpienie powikłań. Istota sprawy to nauczyć się żyć z cukrzycą. W początkowej fazie cukrzycy wystarczy zastosowanie diety, rezygnacja z alkoholu, palenia papierosów i ruch na świeżym powietrzu. Świadomy i zdyscyplinowany cukrzyk nie stanie się kaleką.

Zarząd Stowarzyszenia spotyka się w trakcie swej aktywności w terenie z nieskrywaną niechęcią ze strony lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej. Z pewnością akcje Stowarzyszenia można odczytać jako wchodzenie społeczników w sferę zastrzeżoną dla lekarzy. Lekarze jak dotąd nie odbierają działań Powiatowego Zarządu Stowarzyszenia jako formy pomocy.

Prezes Jan Rutkowski podejmuje działania, aby uzyskać od prezesa KRUSu, Marka Hołubickiego, ambulans do prowadzenia badań diabetologicznych i wszystko jest jak na razie na dobrej drodze. Drugim kierunkiem działań prezesa jest stworzenie w siedzibie Stowarzyszenia na Jana Pawła 38 poradni diabetologicznej. Dla cukrzyków jest to sprawa dość poważna. Do końca 1999 roku rolę lekarza diabetologa spełniała doktor Barbara Młynarczyk - obecnie dyrektor niepublicznego "Profil-Medu". Starania o lekarza trwają przez cały rok. Najpierw tę rolę miała pełnić doktor Barbara Balcerowska-Różańska, ale okazało się, że brak II stopnia w internie uniemożliwia specjalizację w diabetologii. Czyli nie można liczyć na kontrakt z Kasą Chorych. Dzięki wsparciu ze strony dyrekcji sierpeckiego ZOZu wszystko wskazuje na to, że od stycznia 2001 roku będzie do Sierpca przyjeżdżał diabetolog z Płocka. Jest to krok w kierunku stworzenia w Sierpcu prawdziwej poradni , ponieważ uzasadnia to społeczny rozmiar choroby.

Reasumując: jest problem w skali regionalnej (choroba), są ludzie gotowi do zmierzenia się z problemem (Stowarzyszenie Diabetyków). Czego brakuje? Pieniędzy.

Prezes Jan Rutkowski wraz z zespołem oddanych mu osób zbudował organizację, wyposażył ja w siedzibę i stanął wobec problemu utrzymania całej tej struktury, czyli wobec problemu finansowania działalności Stowarzyszenia. Na rozruch pieniądze się znalazły. Brakuje pieniędzy na funkcjonowanie. Stowarzyszenie pokazuje władzom miejskim i gminnym, że działa z pożytkiem dla społeczeństwa. W zamian oczekuje wsparcia ze strony Rad Gmin, Rady Miasta Sierpca i Rady Powiatu. Prezes Jan Rutkowski ma głęboką świadomość kruchości podstaw zbudowanej przez siebie organizacji. Stowarzyszenie potrzebuje, by władze lokalne uznały je za organizację niezbędną społecznie i wsparły je finansowo. Dziś Stowarzyszenie działa w oparciu o zapał. Jutro bez pieniędzy zawali się.

Zdzisław Dumowski