4/99
Z WIZYTĄ U NASZYCH SĄSIADÓW - RYPIN


Miasto Rypin, choć znajduje się niedaleko Sierpca (31 km) należy do innego regionu historycznego. Ziemia Dobrzyńska, której Rypin jest jednym z głównych ośrodków, za pierwszych Piastów wchodziła w skład Mazowsza, potem jednak stopniowo wiązała się coraz ściślej z Kujawami. Miasto ma bardzo starą metrykę. Już w początkach państwowości polskiej, istniał tu gród obronny (na terenie obecnej wsi Starorypin); prawa miejskie (chełmińskie) otrzymał Rypin w 1345 r. od księcia dobrzyńskiego i łęczyckiego Władysława, bratanka Władysława Łokietka.
W centrum miasta
Dogodnie położony, wcześnie stał się jednym z głównych ośrodków Ziemi Dobrzyńskiej. Za I Rzeczypospolitej był stolicą starostwa niegrodowego, posiadał kasztelana mniejszego (bywało, że godności kasztelanów rypińskiego i sierpeckiego posiadała ta sama osoba), mieściły się tu urząd sądowy i komora celna dla Ziemi Dobrzyńskiej, przy kościele Św. Ducha w 1323 r. założono szpital. W XVII w. był szeroko znany ze sławnych jarmarków. Kilkakrotnie był do gruntu niszczony w czasie działań wojennych, szczególnie w czasie wojny polsko-krzyżackiej w 1409 r., w czasie "Potopu" przez wojska szwedzkie (liczba mieszkańców spadła do 100 osób) i w czasie kampanii napoleońskiej w 1807 r. Szczególnie tragiczne były losy Rypina w czasie okupacji hitlerowskiej; tylko w ciągu 2 tygodni w październiku 1939 r. wymordowano 2000 mieszkańców miasta i powiatu, głównie inteligencji i działaczy społecznych. Na skutek wielokrotnego niszczenia miasta ostało się niewiele zabytków: XIV-wieczny kościół parafialny Św. Trójcy, szczątki murów obronnych, kopiec zamkowy w Starorypinie, kilkanaście secesyjnych domów mieszkalnych (cenne zabytki: średniowieczną miejską Bramę Sierpecką i drewnianą kaplicę z XVII w. wyburzyli Niemcy w 1939 r.).
Brama Sierpecka z XIV w. była jednym z cenniejszych zabytków Rypina
(zburzona przez Niemców jesienią 1939 r)

Obecnie Rypin liczy 18 tys. mieszkańców i jest - jak dawniej - stolicą powiatu. Powstałe po II wojnie duże zakłady przemysłowe przeżywają w większości podobnie jak w innych miastach, trudne chwile, czego efektem jest spore bezrobocie (bez pracy pozostaje ok. 1800 osób). Do najważniejszych należą: Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska "ROTR", Markit (zakłady odzieżowe), Damix (akcesoria meblowe i galanteria metalowa), Rypińskie Zakłady Okrętowe (produkty metalowe dla stoczni) i Pom-Tor (produkcja dla obsługi rolnictwa).

Dom Handlowy "Znicz" w Rypinie. Zwraca uwagę zieleń i estetyka ulic.

Poza kilkoma szkołami średnimi, w mieście działa także filia Wyższej Szkoły Humanistyczno-Ekonomicznej we Włocławku. Korzystne położenie terenowe, ciekawa zabudowa w której substancja zabytkowa łączy się w harmonijną całość z budownictwem współczesnym, ładne gmachy instytucji publicznych, handlowych i kulturalnych, rozbudowane urządzenia sportowe, zadbana zieleń - wszystko to sprawia korzystne wrażenie i sugeruje, że miasto jest większe niż w rzeczywistości.

A tradycje Rypina jako ośrodka o znaczeniu ponadpowiatowym, podtrzymuje aktualnie głównie działalność kulturalna .




Kultura więcej niż powiatowa

Rypin posiada dobrze rozbudowaną infrastrukturę działalności kulturalnej. Działają tu: Muzeum Ziemi Dobrzyńskiej, Miejska i Powiatowa Biblioteka Publiczna, Rypiński Dom Kultury, kino miejskie. Łatwo dostrzec dwie ważne instytucje, których brak w Sierpcu - muzeum regionalne i kino (czynne 6 dni w tygodniu, 2 seanse dziennie!). Wymienione instytucje samorządowe to nie wszystko. Uzupełnia je Ośrodek Kultury Dobrzyńskiej Stowarzyszenie "Civitas Christiana" i silne środowisko plastyczne, reprezentowane tak przez twórców zawodowych, jak i nieprofesjonalnych. Ale i to nie wszystko, kto wie czy nie najważniejszym elementem bazy kulturalnej Rypina jest intensywna społeczna działalność kulturalna, popularyzatorska i naukowa, skupiająca się wokół Towarzystwa Miłośników Ziemi Dobrzyńskiej.

Najbardziej chyba widowiskowym elementem kultury rypińskiej jest plastyka-nie tylko sztuka dla sztuki, ale wręcz przenikająca do codziennego życia miasta. Mieszkają tu i tworzą Elżbieta i Andrzej Bednarscy, zaliczani do najwybitniejszych plastyków-witrażystów w Polsce. Ich dzieła zdobią kościoły i instytucje świeckie nie tylko w Polsce lecz i w wielu innych krajach. Wspaniałą miejscową wizytówką ich sztuki jest największy w Europie witraż (ponad 200 m) w niedawno wzniesionym w Rypinie kościele św. Stanisława Kostki.
Nowoczesny kościół św. Stanisława Kostki z pięknym i zarazem największym w Europie witrażem przedstawiającym Ostatnią Wieczerzę.
Tworzy on harmonijną całość z nowoczesną bryłą świątyni. Dobrze prezentuje profesjonalną plastykę rypińską także malarstwo (szczególnie pejzaże) Haliny Rudnickiej. Ale i kilku twórców amatorów posiada nie tylko wrodzony talent ale i zgoła zawodowy poziom warsztatowy. Wspomnijmy choćby malarstwo Eugeniusza Marca, którego ekspozycję, ukazującą przedwojenny Rypin żydowski, gościliśmy w Sierpcu w 1995 r. czy rzeźbę dekoracyjno-użytkową Zbigniewa Kuźmińskiego. Postaci historyczne jak również ludowe, krucyfiksy i barki oraz kwietniki tego ostatniego znajdują wielu nabywców w szerokim świecie, szczególnie w Niemczech i Skandynawii.

Zbigniew Kuźmiński prezentuje swoje prace

Rypińska twórczość plastyczna łączy harmonijnie nowoczesność z komunikatywnością i jest po prostu ładna. Chyba dlatego przenika do codziennego życia miasta-wnętrz instytucji i sklepów, reklamy handlowej, do praktyki szkolnej (wystawy plastyczne mają swoją kontynuację na lekcjach wychowania plastycznego). Plastyce patronuje Pani Elżbieta Budzanowska, dyrektorka Muzeum. Sala ekspozycji czasowych Muzeum często gości wystawy plastyczne,przy Towarzystwie Przyjaciół Muzeum działa żywotna sekcja twórców nieprofesjonalnych.

Plastyka jest najbardziej widowiskowym akcentem kultury rypińskiej, ale niemniej wartościowym i płodnym odcinkiem jest działalność wydawnicza o problematyce regionalnej. W ostatnich latach ukazało się sporo bardzo interesujących publikacji autorstwa osób związanych z Rypinem. Dwie z nich: "Genealogia ziemiaństwa Ziemi Dobrzyńskiej XIX-XX wieku" oraz "Ziemianie i ich własność w Ziemi Dobrzyńskiej w latach 1918-1947" wyszły spod pióra Piotra Gałkowskiego, nauczyciela historii, wicedyrektora Zespołu Szkół Ekonomicznych w Rypinie. Druga z wymienionych książek to jego praca doktorska. Wydało je Muzeum Ziemi Dobrzyńskiej. Dzięki Muzeum ukazała się także trzecia publikacja-wspomnienia Bogdana Chełmickiego "Powiat rypiński w latach 1905-1939".

Rypina dotyczą też dwa inne tytuły: "Opowieści rypińskie. Dzieje, ludzie, obyczaje parafii Rypin w okresie staropolskim" i "Materiały genealogiczne szlachty parafii Rypin 1675-1808". Ich autorem jest Piotr Mysłakowski potomek rozrodzonego "domu" z Ziemi Dobrzyńskiej, który interesował się przeszłością swego rodzinnego regionu i szlachty. Punktem wyjścia do opracowania "Materiałów genealogicznych ..." stały się prowadzone przez niego badania nad historią własnej rodziny. Wśród licznych publikacji związanych z Ziemią Dobrzyńską, zwraca uwagę duża ilość tytułów poświęconych miejscowej szlachcie i ziemiaństwu. Można by to uznać za przejaw aktualnej mody i snobizmu. Bo przecież to już historia, kojarząca się, jak wiele innych faktów, nie tylko z pięknymi kartami ale i zjawiskami zasługującymi na surową ocenę (bo ostatecznie "Polska szlachecka" doprowadziła do upadku państwa). W przypadku Ziemi Dobrzyńskiej sytuacja jest trochę inna. Tu, na pograniczu polsko-niemieckim, dużo rodów szlacheckich odegrało ogromną rolę w walce o zachowanie polskości, w szerzeniu oświaty, kultury i postępu rolniczego. Rody Karnkowskich, Sierakowskich, Zielińskich, Rościszewskich i in., dobrze zasłużyły się Polsce. "Docenili" to hitlerowcy w czasie okupacji, kiedy to kilkudziesięciu czołowych przedstawicieli miejscowego ziemiaństwa zostało zamordowanych.

W dniu 25 września miała miejsce promocja książki o innej tematyce-"Zakon Bożogrobców na Ziemi Dobrzyńskiej. Zarys dziejów". Jej autor, Paweł Ptaszyński, lekarz, pochodzi z Rypina, a obecnie pracuje w Instytucie Kardiologii w Łodzi. Imprezę połączono z otwarciem wystawy "Skarby Bożogrobców" i odsłonięciem pomnika poświęconego pamięci rypińskich członków zakonu. Uroczystość ta stała się okazją do podpisania umowy o współpracy Towarzystwa Miłośników Ziemi Rypińskiej z analogicznym Towarzystwem w Miechowie, powiązanym jeszcze ściślej niż Rypin z tradycjami Bożogrobców. Pierwsi członkowie tego powstałego w czasie wypraw krzyżowych zakonu zostali ściągnięci przez rycerza Jaksę Gryfitę i osiedleni w Miechowie. Stąd przyjęło się nazywanie ich miechowitami. Główną formą ich działalności, oprócz pracy duszpasterskiej, była opieka nad chorymi , niedołężnymi, bezdomnymi. Nawiązując do tych tradycji, dwa lata temu uruchomiono w Miechowie hospicjum. W przyszłym roku tę, tak ważną ze względów humanitarnych placówkę, przewidzianą na 12 osób, zamierzają również oddać do użytku działacze rypińscy. Liczą tu na istotną pomoc ze strony Miechowa. Dlatego podpisanie umowy między Towarzystwem Miłośników Rypina i Towarzystwem Miłośników Miechowa uważają za doniosłe wydarzenie. Oczywiście szukają także innych sprzymierzeńców i sponsorów. Budynek na ten cel (po Kolumnie Sanitarnej), zapewniły władze miasta i powiatu, opiekę nad chorymi obejmą Siostry Albertynki i lekarz utrzymywany przez ZOZ.
Fragment ekspozycji poświęconej obywatelom Rypina i okolic (głównie inteligencji) zamordowanych w czasie okupacji przez Niemców(w podziemiach Muzeum - w czasie wojny Dom Kaźni)

Towarzystwo organizuje też wiele imprez kulturalnych, sięgających do miejscowych tradycji. Odbywają się one przy dużej frekwencji miejscowego społeczeństwa i prezentują bogaty i ciekawy program, przybliżający obecnym polskie tradycje. Obchodzi się więc Tłusty Czwartek, Zapusty, Śledzika, Noc Świętojańską, Andrzejki i in. Organizatorzy, korzystając z hojności sponsorów, także władz, zapewniają atrakcyjną część kulinarną. Na zbliżające się, w związku z wykopkami, święto pieczonego ziemniaka burmistrz miasta obiecał ufundować barana.

Trudno oczywiście opisywać wszystkie interesujące formy działalności kulturalnej i społecznej Rypina. Ale na koniec warto podkreślić, iż oferta przygotowana przez placówki kulturalne miasta jest bogata i różnorodna. Trafia do każdego-zarówno do tych, którzy mają zainteresowania intelektualne, (sesje, publikacje, wystawy), jak i do tych, którzy szukają godziwej rozrywki (imprezy okolicznościowe, kino). W przygotowaniach do ważniejszych imprez uczestniczą zgodnie wszyscy, dzieląc się pracami wg kompetencji i wzajemnie wspomagając. A osobą, która niewątpliwie najczęściej pełni rolę inspiratora i stanowi dobrego ducha wszystkich poczynań w Rypinie jest wspomniana już mgr Elżbieta Budzanowska.

Znajduje ona wsparcie ze strony wielu innych osób i dlatego efekty działalności kulturalnej Rypina są zanczące i zasługują na zainteresowanie. Można się tu dużo nauczyć.

Elżbieta Budzanowska
Kino w Rypinie to placówka żywotna












Halina i Jan Burakowscy