4/2001
SIERPCZANIE TYSIĄCLECIA
Dlaczego właśnie oni? - Bo wnieśli ważny wkład w rozwój miasta, lub urodzeni na Ziemi Sierpeckiej rozsławili miasto w Kraju i na Świecie.

Odzyskanie przez Polskę niepodległości w 1918 roku otworzyło nową erę także w dziejach Sierpca. Peryferyjne, przygraniczne miasteczko Cesarstwa Rosyjskiego uzyskało całkiem nowy status. W związku z łączeniem w jeden organizm państwowy ziem trzech zaborów, Sierpc uzyskał połączenie kolejowe z Warszawą, Toruniem, Brodnicą, Płockiem i stał się ważnym lokalnym węzłem kolejowym, co sprzyjało aktywizacji gospodarczej. Ale przede wszystkim powiększyło się środowisko inteligenckie. Jest to rezultat polonizacji szkolnictwa, administracji państwowej i sądownictwa. W związku z niedostatkiem polskiej inteligencji w b. zaborze rosyjskim, szczególnie nauczycieli i prawników do Sierpca trafiło sporo inteligencji z Galicji, z dużym doświadczeniem zawodowym i społecznym i innymi niż w Kongresówce tradycjami. Sprzyjało to dynamizowaniu miejscowej społeczności i aktywizacji ambitnych jednostek w stopniu znacznie szerszym niż w miało to miejsce dotychczas

W życiu polityczno-społecznym, kulturalnym i towarzyskim Sierpca międzywojennego, zdecydowanie najbardziej aktywnym było środowisko nauczycielskie (także pod względem liczbowym była to najważniejsza grupa inteligencji). Dużą rolę odgrywali także coraz liczniejsi lekarze, tradycyjnie bardzo aktywni w środowiskowej działalności społecznej i kulturalnej. Nastąpił natomiast wyraźny regres w tej działalności środowiska ziemiańskiego i kleru katolickiego. Oba te środowiska nie potrafiły dostosować się do nowej powojennej rzeczywistości, nie akceptowały szybko następujących przemian społecznych i obyczajowych, postępującej laicyzacji szkolnictwa i działalności społecznej (wyjątki są nieliczne, należy do nich ks. Leon Pomaski).

Poniżej prezentujemy sylwetki kilku wybitnych nauczycieli, których najaktywniejsze lata działalności zawodowej i społecznej przypadały na lata międzywojenne (1918-1939). Przypominamy, że biogramy kilkunastu wybitnych nauczycieli sierpeckich zamieszczono w książkach: "Słownik zasłużonych nauczycieli województwa płockiego" (pod red. Tadeusza Kurpiewskiego) i Waldemara Brendy "Aby pamięć o nich nie zaginęła".

Ożywia obraz środowiska przedwojennych nauczycieli "fotoreportaż historyczny" p.t.: "Kufer Pani Ewy" obrazujący życie nauczycielskiego małżeństwa Jadwigi Aurelii i Franciszka Kołodziejskich. (zob. str.37-40).


Bronisław Chojnacki (14.XII.1895 - 6.II.1955)

Urodził się 14 grudnia 1985 roku w Kobiernikach. Po ukończeniu szkoły średniej w Płocku, uczęszczał m.in. na tajny, Stały Kurs Nauczycielski przy Gimnazjum Polskim, czyli późniejszej Jagiellonce. Tu w roku 1913 wstąpił do sekcji "Strzelca", przekształconego wkrótce w kompanię szkolną POW. Przed zajęciem Płocka przez Niemców, w początkach roku 1915, przeniósł się do m. Niedróż Młody, skąd prowadził działalność peowiacką w Drobinie i Mańkowie.

W październiku 1915 roku podjął nauczanie w Żabowie. Od następnego roku rozpoczął działalność w Zrzeszeniu Nauczycielstwa Polskich Szkół Podstawowych (późniejszy ZNP) , którą kontynuował aż do końca życia. Podobnie związał się już wówczas z OSP i również tej organizacji pozostał wierny do śmierci. W maju 1916 roku objął funkcję Komendanta Oddziału POW gmin Koziebrody i Kosemin. W nocy, z 11 na 12 listopada 1918 roku, na czele podległej sobie sekcji peowiaków, wziął udział w udanej akcji rozbrajania Niemców w Mieszakach k. Sierpca (zdobyto 33 karabiny i 3 samochody), a następnej nocy, w ataku na silny oddział kawalerii w Babcu.

W listopadzie 1919 roku obejmuje kierownictwo szkoły w Susku. Tu wykazuje się aktywnością społeczną, zostaje naczelnikiem OSP, organizuje przedstawienia teatralne, bibliotekę itp. Wobec zagrożenia bolszewickiego, w lipcu 1920 roku, wstępuje ochotniczo do 6pp Legionów. Z Modlina wyrusza na front. Po zakończeniu działań wojennych, otrzymuje od dowódcy kompanii znamienne zaświadczenie: "Brał udział w następujących bitwach: pod Sochocinem, Kucharami, Ślubowem, Maciejowem, Kowlem, wsią Wysokoje i Chwoińskiem. Ranny był raz, pod wsią Ślubowem, dn. 17 sierpnia 1920 roku. W bitwach był zawsze odważnym. Przez cały czas pobytu w kompanii zachowywał się wzorowo świecąc przykładem dla innych."

Po powrocie do szkoły w Susku z jeszcze większym zapałem przystąpił do pracy społecznej i kulturalno-oświatowej. Oprócz przewodzenia OSP, założył tu w latach dwudziestych koła: "Strzelca", Młodzieży Wiejskiej "Siew" i Gospodyń Wiejskich a ponadto został wybrany na członka Rady Gminnej w Białyszewie. W roku 1922 ożenił się z Elżbietą Chrapkowska z Łęga Kościelnego, z którą miał trzech synów: Jana (1923), Jerzego (1924) i Zbigniewa (1927). Do jego niewątpliwych zasług w wymienionej wsi należy stosunkowo wczesne scalenie rozdrobnionych gruntów (1927-29), dwukrotne podniesienie, w latach 1922-1935, formalnego statusu miejscowej szkoły powszechnej oraz jej nadbudowa, która zwiększyła powierzchnię dydaktyczną o co najmniej 130 %. Jego zasługą było też wybudowanie siłami mieszkańców remizy strażackiej, posiadającej scenę i pełniącej zarazem funkcję domu kultury.

Jakkolwiek Bronisław Chojnacki mieszkał w Sierpcu dopiero od 1936 roku, to jednak - wykorzystując bliskie położenie Suska - już wcześniej, co najmniej od dwunastu lat, pełnił w tym mieście istotne funkcje społeczne. W latach 1924-35 nieprzerwanie piastował godność Prezesa Oddziału Powiatowego ZNP (będąc równocześnie członkiem Zarządu Okręgowego tegoż związku). W roku 1925 zorganizował w Sierpcu Okręg ZMW "Siew" i przez wiele lat przewodniczył zarządowi tej organizacji. Podobnie było ze Związkiem Oficerów Rezerwy, który założył w roku 1930 (po uzyskaniu nominacji na podporucznika).Pełnił również przez wiele lat funkcję członka zarządu, a potem Prezesa Zarządu Oddziału Powiatowego Straży Pożarnych, Prezesa Koła Powiatowego Polskiej Organizacji Wojskowej oraz Wiceprezesa Zarządu Powiatowego Związku Strzeleckiego i delegata Okręgu Warszawskiego tegoż związku na powiat sierpecki . Zasiadał też w komisji rewizyjnej Zarządu Powiatowego Ligi Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej. Był wielokrotnie wybierany do Rady Powiatowej, do zarządu Okręgowego Towarzystwa Organizacji i Kółek Rolniczych oraz do Rady Nadzorczej "Kasy Stefczyka". Kończąc wyliczanie wielorakich funkcji społecznych i samorządowych warto podkreślić, że w atmosferze narastającego zagrożenia kraju, 24 lipca 1936 roku powołano w Sierpcu Powiatowy Komitet Funduszu Obrony Narodowej. Bronisław Chojnacki został jego przewodniczącym i funkcję tę sprawował aż do wybuchu wojny.

Wywiady z Bronisłąwem Chojnackim w czasopiśmie "Ziemia Mazowiecka" w 1935r.

Jego szczególną zasługą dla Sierpca były inicjatywy i realizacja "Powiatowego Domu Ludowego im. Marszałka Piłsudskiego". Właśnie w latach 1937-39, kiedy Chojnacki był Prezesem Towarzystwa Budowy tegoż Domu, wykonano fundamenty i inwestycja osiągnęła zamknięty stan surowy.

W roku 1928, Chojnacki - jako wielki zwolennik Piłsudskiego - organizuje w Sierpeckiem BBWR i przewodniczy temu ruchowi aż do rozwiązania. Ukoronowaniem działalności w BBWR, a także znacznie bogatszej w organizacjach społecznych, było uzyskanie mandatu poselskiego z okręgu Sierpc-Lipno-Rypin. Mandat ten sprawował w latach 1935-1938. Uczestniczył w sejmowej Komisji Oświaty i głównie w sprawach oświatowych zabierał głos na forum parlamentu - w szczególności upominał się o pomoc dla niezamożnej młodzieży. W roku 1937organizuje w powiecie Obóz Zjednoczenia Narodowego i przewodzi lokalnie temu ruchowi politycznemu aż do wybuchu wojny. Można z całą pewnością stwierdzić, że w okresie II RP Bronisław Chojnacki był w Sierpeckiem najwybitniejszym działaczem społeczno-politycznym ruchu niepodległościowego, związanego z Piłsudskim oraz Rydzem Śmigłym. Za udział w wojnie, działalność niepodległościową, oraz społeczno-polityczną otrzymał: "Krzyż POW"(1919), "Medal 3 Maja"(1926), "Medal Pamiątkowy za Wojnę 1918-21"(1929), "Srebrny Krzyż Zasługi"(1933), "Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski"(1938).

Po wybuchu II wojny światowej i powrocie z ewakuacji, w obawie przed żandarmerią, nachodzącą wysiedloną rodzinę, ukrywał się w Białyszewie, Słupi (w Płockiem), a następnie w Generalnej Gubernii: w Majdanie, Czabajowiźnie i Wilkowie. Aresztowany jako "Władysław Biłgorajski", i nigdy nie rozpoznany, przebył pod fałszywym nazwiskiem gehennę Pawiaka oraz obozów koncentracyjnych: Oświecim, Ravensbrück, Karlshagen, Barth, Ellrich i Bergen-Belsen. Ostatnie dni przeżyć obozowych zapisał w pamiętniku, którego głównym bohaterem jest niewysłowiony głód.

Po powrocie do Sierpca, 28 listopada 1946 roku, rozpoczął nauczanie w Szkole Podstawowej Nr 2. Ze względu na zagrożenie z powodu przedwojennej działalności sanacyjnej, unikał dalszego angażowania się w życie polityczne. Utrzymał jedynie na niskim szczeblu swoje wieloletnie związki z ZNP oraz OSP. Pomimo wyczerpania przejściami obozowymi, nieustannie specjalizował się i dokształcał w biologii kończąc m. in. liczne kursy z tego przedmiotu oraz prowadząc wzorcową pracownię. Następnie poddał się państwowemu egzaminowi w WSP w Łodzi i 8 listopada 1954 roku uzyskał odpowiedni dyplom nauczyciela szkół średnich. Ucząc w szkołach podstawowych, a od 1. 09. 1950 w Liceum Ogólnokształcącym w Sierpcu, wykazał się wielkim znawstwem wymienionego przedmiotu, poświeceniem i wrodzonym talentem pedagogicznym. Zaskarbiło mu to uznanie kolegów nauczycieli oraz niezwykłą sympatię uczniów. Zmarł 6 lutego 1955 roku i spoczywa na sierpeckim cmentarzu.

Na podstawie książki Jana Chojnackiego : "BRONISŁAW CHOJNACKI. PEDAGOG-SPOŁECZNIK- POLITYK", Sierpc 1998 opracował Jan Świerkocki.


Ksiądz dr Leon Pomaski (11.IV.1883 - 24.X.1969)

Ks. Leon Pomaski - w środkowym rzędzie (z założonymi rękoma). Po jego prawej stronie Anna Piniarowicz.

W początkach lat 20-tych Gimnazjum Męskie Humanistyczne w Sierpcu, założone i utrzymywane przez miejscowe koło Polskiej Macierzy Szkolnej, przeżywało trudny okres. - Brak było kwalifikowanych nauczycieli, uczyli przeważnie byli studenci rozwiązanego rosyjskego Uniwersytetu Warszawskiego - więc i poziom nauczania był niski, szkoła mieściła się w starym, zniszczonym budynku drewnianym przy ulicy Piastowskiej (dawnych koszarach rosyjskich), brak było środków na bieżącą działalność a przede wszystkim fachowego i energicznego zarządcy szkoły. Panicze z okolicznych majątków niezbyt lubili się uczyć a rozrabiali w najlepsze. W tej sytuacji grono obywateli kierujących Polską Macierzą Szkolną i właściciel gimnazjum, zwróciło uwagę na młodego jeszcze ale już poważanego absolwenta Uniwersytetu Warszawskiego - ks. dr Leona Pomaskiego, który właśnie podjął pracę prefekta w Seminarium Nauczycielskim w Wymyślinie k/Skępego.

Biskup płocki zgodził się na przeniesienie ks. Pomaskiego do Sierpca w 1923 r. Rychło okazało się, że był to wybór niezwykle szczęśliwy. Ksiądz dr Pomaski wykazał się niezwykłymi talentami organizacyjnymi i rzadką umiejętnością przekonywania innych do swych racji (dziś nazywa się to charyzmą). Dla uzdrowienia szkoły nie cofał się przed bardzo radykalnymi środkami. Wydalił leniów, dwie najstarsze, najbardziej zdemoralizowane, klasy w ogóle rozwiązał, zwalniał najsłabszych nauczycieli w miarę pozyskiwania kwalifikowanych.

W krótkim czasie (1927) doszedł do porozumienia z Anną Piniarowicz w sprawie połączenia prowadzonej przez nią 6-letniej Pensji dla dziewcząt z Gimnazjum Męskim w 8-letnie Gimnazjum Koedukacyjne. W ten sposób dziewczęta zyskały możliwość zdobycia matury i tym samym dostępu do wyższych uczelni. Już dwa lata wcześniej (1925) przejął od Stowarzyszenia Spółdzielczego "Rolnik", a właściwie od jego prezesa Jakuba Rudowskiego, na potrzeby szkoły murowany budynek przy ulicy Płockiej 40, służący wcześniej jako rosyjski Klub Oficerski a następnie siedziba starostwa. W latach 1929-32 rozbudował znacznie budynek (o 8 sal lekcyjnych) i poszerzył drogą zakupu sąsiednich działek posesję szkoły, co umożliwiło wybudowanie boisk szkolnych i obszernego placu ćwiczeń fizycznych. Nie tylko budował - równolegle uparcie poszukiwał, z dobrym skutkiem, w całej Polsce wysokokwalifikowanych nauczycieli. I stała się rzecz prawie niewiarygodna - niewielka i zagrożona likwidacją placówka, której abiturienci kompromitowali na maturze w Płocku sierpecka oświatę, przemieniła się w ciągu kilku lat w dużą, nowoczesną szkołę o wysokim poziomie nauczania, cenioną także poza granicami powiatu. Nie tolerował w swojej szkole ani miernych nauczycieli ani uczniów obiboków, zabiegał o stypendia dla zdolnych uczniów z ubogich rodzin (czesne w tej prywatnej szkole było wysokie, w latach 30-tych - 50 zł/m-c.), nierzadko uiszczał z własnej kieszeni czesne za najzdolniejszych uczniów. Pod jego kierownictwem w Sierpcu zdobyło maturę wiele późniejszych znakomitości: lekarzy, inżynierów, profesorów, oficerów - a przede wszystkim dobrych obywateli, którzy już niedługo zdali trudny egzamin z patriotyzmu w czasie II wojny światowej.

Dyrektor Pomaski był jednak nie tylko wybitnym organizatorem, poświęcającym wszystkie swe siły i talenty szkole, ale także wspaniałym nauczycielem (historii) i znakomitym mówcą. Jego patriotyczne przemówienia w dni świąt państwowych, wielu Sierpczan zapamiętało na całe życie.

Janina Arciszewska - maturzystka z 1930r. wspomina: "Poza, nielicznymi zresztą, kazaniami na szkolnych nabożeństwach, poza strojem duchownego, niczym właściwie nie przypominał księdza. Energiczny, świetny organizator, w postawie i ruchach raczej żołnierz niż ksiądz, robił często wrażenie człowieka, któremu zbyt ciasno było w kapłańskiej sutannie (...). Ksiądz Dyrektor nie doceniał wizji "matron" (...). Kazał więc nam biegać, rzucać kulą i oszczepem, skakać i maszerować żołnierskim krokiem, choć to niszczyło wdzięk płynnych ruchów, których z poświęceniem uczyła nas uprzednio na pensji panna Stanisława Piniarowicz (...). Na sali gimnastycznej kazał ustawić drabinki, kozły i płotki. Urządzał zawody sportowe, zezwolił na teatr amatorski, zorganizował popołudniowe kółka zainteresowań. Sprowadził pomoce naukowe na lekcje fizyki i odczynniki chemiczne." (1).

Energiczny, sprawiedliwy, dowcipny tryskający optymizmem, cieszył się wielką sympatią i szacunkiem uczniów, nauczycieli i społeczeństwa sierpeckiego. Nie wszystkich jednak...Jego umiarkowanie postępowe poglądy, sympatia dla sanacji, spotykały się z niechęcią niektórych przedstawicieli kleru i działaczy endeckich, zgłoszono nawet wniosek o jego odwołanie ze stanowiska dyrektora.

Ksiądz dr Leon Pomaski jest właściwym organizatorem sierpeckiego Gimnazjum i Liceum oraz budowniczym jego najlepszych tradycji, których nie zniszczyła nawet okupacja. W 1939 roku musiał uchodzić z Sierpca, okupację przeżył w rodzinnym Karniewku (pochodził z rodziny chłopskiej) gdzie pracował w gospodarstwie, pomagał sąsiadom i pełnił nielegalnie obowiązki duszpasterskie. Wielokrotnie maltretowany przez Niemców, ciężko pobity przez komisarza Hucka, nigdy już nie wrócił do pełni zdrowia. Po wojnie pracował w Kurii Biskupiej w Płocku, gdzie zmarł po długotrwałej ciężkiej chorobie.

(1) "W oczach wychowanki". W: "Notatnik Sierpecki". W-wa 1981, s.42-49.

Jan Burakowski



Jadwiga Aurelia Kołodziejska (24 IX 1901 - 21 VI 1986)

Jadwiga Kołodziejska - nauczycielka. Kto jeszcze pamięta żwawą panią "przy kości",na którą dzieci w szkole wołały "siwa" albo "króliczek", człowieka tak bardzo związanego z Sierpcem i jego problemami, wielkiego społecznika? Olbrzymia ciekawość świata zmuszała ją do ciągłego podróżowania i zwiedzania Polski (członek PTTK), ale Sierpc był najważniejszy. Chyba z racji pracy była jej wierna i oddana. Tutaj też na każde wakacje przyjeżdżała rodzina "ze świata" nacieszyć się ogrodem (zaczarowanym -jak pamiętam z dzieciństwa) - pasją Franciszka Kołodziejskiego, też nauczyciela.

Jadwiga Kołodziejska w 1921 roku została zatrudniona w 7-klasowej Publicznej Szkole Powszechnej Nr l, w której pracowała do 1971 roku. Staranne wykształcenie, jakie otrzymała najpierw w czteroklasowej pensji żeńskiej A. Piniarowiczówny, potem w Państwowym Gim-nazjum Żeńskim Reginy Żółkiewskiej w Płocku, zwalnia ją od egzaminu nauczycielskiego. "...Na podstawie odbytych w dniu 24 VII repetycyj i wykonanych wypracowań piśmiennych Komisja Egzaminacyjna stwierdziła, że p. J. A. Litwińska posiada bardzo dobrą znajomość przedmiotów grupy metodyczno-pedagogicznej i uchwaliła jej zwolnienie od egzaminu nauczycielskiego z pedagogiki, psychologii, dydaktyki, metodyki i dziejów szkolnictwa polskiego przewidziane w § 2 art. 2.2. ustawy z dnia 27 V 1919 r...." Później, 5 DC 1938 r., Prezes Rady Ministrów Sławoj-Składkowski nadaje J. Kołodziejskiej Srebrny Krzyż Zasługi po raz pierwszy - za zasługi na polu pracy społecznej i zawodowej.

Od najmłodszych lat związana z harcerstwem. W 1922 r. Komendantka Chorągwi Żeńskiej mianuje druhnę Aurelię Litwińska zastępczynią Komendantki I-go Hufca Harcerskiego Żeńskiego w Sierpcu. W okresie międzywojennym Jadwiga Kołodziejska pracuje jako sekretarz Ogniska Sierpeckiego ZNP; przez sześć lat jest radną miasta Sierpca i przewodniczącą Komisji Opieki Społecznej.

W 1929 r. Szkoła Nr l otrzymuje nowy budynek. "... Przy współudziale dwóch kolgów umeblowaliśmy salę gimnastyczną, urządzając zabawy, aby zdobyć fundusze na ten cel. Otrzymałam za to Srebrny Krzyż Zasługi. Jednym z kolegów był Jan Górzyński, drugim Tadeusz Górecki...." [...] ". ... Z ramienia Związek Pracy Obywatelskiej Kobiet byłam założycielką pierwszego przedszkola na terenie miasta Sierpca. Pierwszą przedszkolanką była Władysława Piątkowska, a mieściło się w lokalu, gdzie była stara poczta, dom pp. Lędzionowskich...".

Przyszedł wrzesień 1939 roku. To okres tułaczki, aresztowań, wysiedlenia. "... Odtąd zaczęły się prześladowania okupanta. Mój maż, jako oficer rezerwy, brat udział w kampanii wrześniowej, a ja z dziećmi byłam na ewakuacji, gdzie straciliśmy zabrane ze sobą rzeczy, pod Siedlcami, w Mrozach na skutek bombardowania. Mąż dostał się do niewoli, a mnie w parę dni po powrocie z ewakuacji aresztowali Niemcy wraz z innymi nauczycielami [...] Boleslaw Tuziński, Jan Wierzbowski, Bolesław Kilanowski, Tadeusz Miętkiewicz z Rościszewa i inni. Wprowadzili nas do gmachu obecnego LO, gdzie już była gromada zamożnych Żydów i innych obywateli miasta Sierpca, jak na przykład Grodzicki senior - piekarz. Na-stępnego dnia zwolniono nas. [...]. W 1939 r. wyrzucono mnie z własnego mieszkania nie pozwalając nic zabrać. [...]. W grudniu 1939 roku było ogólne wysiedlanie ludności miasta Sierpca. Na pierwszym miejscu były rodziny wojskowych biorących udział w tej wojnie. Zostałam ostrzeżona, że jestem na liście do wysiedlenia. Dzieci wysłałam na wieś do rodziny męża, sama [...] zdążyłam uciec na wieś do Borowa, gm. Rościszewo..."

Okres okupacji to w życiu Jadwigi Kołodziejskiej materiał na osobne opracowanie. Dość powiedzieć, że po raz drugi była aresztowana i przetrzymywana w nieludzkich warunkach przez gestapo. Ponownie zwolniona i poszukiwana przez gestapo ukrywała się, by umknąć wywózki do obozu koncentracyjnego. Przy tym wszystkim, ryzykując zadenuncjowanie przez osiedlonych w Borowie Niemców, cały czas zajmowała się tajnym nauczaniem. Za swą pracę otrzymywała od poszczególnych rodziców żywność, co pozwalało jakoś przetrwać ten ciężki okres. "...Z wielkim trudem, w ciągłym strachu i niebezpieczeństwie doczekaliśmy się wyzwolenia. W lutym 1945 roku zgłosiłam się do pracy, a mąż wrócił w 1946 roku z obozu w Murnau, wyczerpany fizycznie i nerwowo...".

Po powrocie do pracy nauczycielskiej Jadwiga Kołodziejska bierze udział w kursach organizowanych przez Ministerstwo Oświaty podnosząc kwalifikacje. Zajmuje się również pracą społeczną. W 1945 roku jest jedną z współorganizatorek Ligi Kobiet, przez wiele lat jest czynną członkinią zarządu. Od 1945 -1052 roku była kierowniczką Komitetu Opieki Społecznej, jak również wiceprezesem Powiatowego Oddziału Ligi Ochrony Przyrody (Złota Odznaka i Medal na 45-lecie). Od 1967 r. jest członkiem zarządu Towarzystwa Turystycznego. W 1971 roku otrzymuje Kawalerski Krzyż Zasługi. O jej szerokiej działalności społecznej świadczą zaproszenia, dyplomy, odznaczenia. Rok przed śmiercią Rada Miejska w Sierpcu uchwałą z dnia 29 maja 1985 roku postanowiła wpisać Jadwigę Kołodziejską do księgi zasłużonych dla miasta Sierpca "...dając tym wyraz najwyższego uznania dla ofiarnej pracy i zasług oraz wybitnych osiągnięć i wkład w rozwój miasta Sierpca...".

Dzięki poświęceniu i oddaniu pracy, po śmierci męża Franciszka, Babcia nigdy nie została sama. Nawet na emeryturze uczestniczyła w spotkaniach różnych kółek. Dom odwiedzały przyjaciółki i koleżanki, pamiętali o niej uczniowie. Zawsze była kawa i coś słodkiego (koniecznie "od Tułacza"). W wolnych chwilach Babcia nałogowo robiła szydełkowe serwetki, rozdając je potem w dowód sympatii i wdzięczności za zainteresowanie, czy pomoc. Była osobą tak żywotną i energiczną, że jej odejście było dla nas wszystkich wielkim zaskoczeniem, a pamięć o niej jest - szczególnie wśród średniego i starszego pokolenia Sierpczan - wciąż żywa i wyraźna.

* Wszystkie cytaty pochodzą z fragmentów spisanych wspomnień Jadwigi Kołodziejskiej oraz z zachowanych dokumentów rodzinnych i urzędowych.

Ewa Tabisz