2/2001
SPŁONĄŁ MŁYN
Nieczynny od dłuższego czasu młyn przy ulicy Płockiej, spłonął doszczętnie w nocy z 18 na 19 września 2000 roku ok godz. 0:25 Zarządzający majątkiem Syndyk masy upadłościowej odmawia informacji. Według danych Państwowej Straży Pożarnej oraz Policji straty wynoszą 51,7 tysiąca zł., przyczyn pożaru nie ustalono Oto garść informacji o historii tego obiektu przemysłowego który zniknął bezpowrotnie z mapy Miasta.

Młyn na ulicy Płockiej stojący naprzeciw kościoła został wybudowany w 1906 roku. Jego właścicielem był Jakub Rudowski, najpoważniejszy przemysłowiec Sierpca w tamtych czasach. Posiadał także cegielnię, kaflarnię, elektrownię i wiele gruntów na terenie miasta i w okolicy. W 1921 roku powstała spółka akcyjna "Zakłady Przemysłowe Jakub Rudowski" Sierpc o kapitale zakładowym 120.000 złotych, co jednak wydaje się nieścisłe, bowiem w tym czasie w Polsce walutą obiegową były marki a nie złotówki. Kapitał miało stanowić 400 akcji imiennych oraz 800 akcji na okaziciela po 100 złotych każda.

Mury spalonego młyna żytniego przy ul. Płockiej w Sierpcu

W 1938 roku, jak wieść gminna niesie, Jakub Rudowski przegrał młyn w karty. Raczej trudno było przed notariuszem zawrzeć akt na podstawie oświadczenia o honorowym długu karcianym, więc fikcyjnie młyn został sprzedany za fikcyjną, jednak zbliżoną do rzeczywistej wartości, kwotę 67.800 złotych w dniu 28 października 1938 roku. Oficjalnym nabywcą młyna był Arnold Łabędź, Żyd z Lipna. Należy jednak przypuszczać, iż tym hazardzistą, który, wygrał młyn w karty był inny Żyd o nazwisku Dobroszklanka (gdzie indziej piszą Dobro Szklanka). Oprócz młyna motorowego wyposażonego w dwie pary walców, Żyd "kupił" dom frontalny i dwa place. Rudowski starał się nie dopuścić do przejęcia nieruchomości, lecz nowy nabywca pospiesznie złożył wpis do księgi wieczystej i przy pomocy komornika sądowego, Girszewskiego, przejął protokolarnie nieruchomość. W listopadzie 1938 roku w skorowidzu sądowym zawierającym spis właścicieli nieruchomości, przy działce nr 88/M i 425/M wykreślono nazwisko Jakub Rudowski i wpisano nazwisko Arnold Łabędź.

Nowy właściciel przystąpił do modernizacji obiektu. Od 4 lutego 1939 roku trwał remont, przerwany w lipcu 1939 roku, kiedy to Żydzi w poczuciu zagrożenia ze strony Niemców pospiesznie opuszczali Polskę. Niemcy w czasie okupacji przejęli obiekt i przekazali w użytkowanie właścicielowi innego młyna w Sierpcu, Polakowi o niemieckim nazwisku Gede, który podpisał volkslistę. Remont został dokończony i młyn wyposażono w pięć par walców firmy Seck, motor elektryczny firmy Westinghaus o mocy 50 KM oraz motor firmy Garbe o mocy 45 KM. Gede prowadził przemiał oraz miał tam skład zbóż.

W 1945 roku, 17 stycznia, Niemcy opuścili młyn i stał on nieczynny do marca 1945 roku. Został przejęty jako mienie pożydowskie przez Tymczasowy Zarząd Państwowy. Pracownicy, młynarze, dopilnowali aby nie uległ dewastacji i uruchomili produkcję. Dzierżawcą był pan Konopacki, który posiadał umowę dzierżawy z Tymczasowym Zarządem Państwowym w okresie od 1 lipca do 31 grudnia 1945 roku.

1 maja 1990r. - Krzysztof Klejno - kierownik warsztatów

Po wojnie Rudowski usilnie zabiegał o odzyskanie młyna. Zaginęło wiele dokumentów, mógł, więc liczyć na pomyślne załatwienie sprawy. Uzyskał w "tajemniczy sposób" zaświadczenie Ministerstwa Aprowizacji i Handlu o tym iż młyn jest jego własnością i obecni użytkownicy mają nakaz zwrotu młyna właścicielom.

W dniu 7 października 1945 roku Sąd Grodzki w Sierpcu oddalił roszczenie Rudowskiego o zwrot nieruchomości przy ulicy Płockiej 25 i młyna elektrycznego, uzasadniając to trwaniem na straży interesu publicznego w myśl przepisów ustawy o majątkach opuszczonych i porzuconych, które automatycznie stają się własnością Skarbu Państwa., jeśli dotychczasowi właściciele po II Wojnie Światowej nie zgłosili się. Od 1 stycznia 1946 do 16 kwietnia 1947 roku, młyn był użytkowany przez Zjednoczenie Młyńsko - Piekarnicze, później przez PSS Społem do 1 maja 1948 roku a od 8 listopada 1950 roku przez Polskie Zakłady Zbożowe.

Rodzina Rudowskich jeszcze raz wystąpiła o zwrot młyna pismem z dnia 26 kwietnia 1947 roku, uzasadniając iż nie podlega on ustawie z dnia 3 stycznia 1946 roku o reformie rolnej i upaństwowieniu obiektów przemysłowych, ponieważ jego dobowa wydajność nie przekracza 15 ton przemiału. Wojewódzka Komisja ds. Upaństwawiania Przedsiębiorstw w dniu 9 października 1947 roku odmówiła wyłączenia młyna spod przejęcia przez Państwo, uzasadniając odmowę orzeczeniem biegłego rzeczoznawcy, który ocenił w dniu 11 sierpnia 1947 roku iż młyn posiadający ogólną długość walców, czyli stołu roboczego - 760 cm oraz parę kamieni płaskich o średnicy 80 cm i parę kamieni płaskich o średnicy 70 cm, ma zdolność przemiałową 24.240 kg na dobę. Tak więc ostatecznie młyn stał się własnością państwową, bo nawet gdyby się po wojnie zgłosili Żydzi jako właściciele to byłby im odebrany i upaństwowiony z mocy ustawy.

Rodzina Rudowskich nadal ma Sierpcu i okolicy znaczące nieruchomości.

1 maja 1990r. - Kierownictwo przedsiębiorstwa Polskie Zakłady Zbożowe Sierpc

W okresie użytkowania tego obiektu przez Polskie Zakłady Zbożowe dokonywano kolejnych modernizacji powiększając zdolność produkcyjną do 60 ton żyta na dobę. Dobudowano zbiorniki stalowe na zboże o pojemności 1000 ton, co pozwalało zmagazynować zapas ziarna na okres prawie miesiąca pracy. Wybudowano wagę wozową i kosz do rozładunku zboża luzem. Obok funkcjonował magazyn opakowań, worków, które także tutaj były dezynfekowane przez gazowanie w specjalnej komorze oraz cerowane-reperowane w szwalni. W latach sześćdziesiątych po kolejnej modernizacji był najlepszym, pod względem osiąganych efektów jakościowych, młynem żytnim w Polsce. Zatrudniał około 40 pracowników.

Kierownikiem wtedy był doskonały fachowiec pan Stanisław Kozłowski.

Obok wymienionego, kierownikami młyna byli Jan Laskowski, Stanisław Pepel, Zdzisław Gizler, Teresa Lubelska, Mieczysław Stojański, Grzegorz Wąsiewski, Wiesław Tomkalski. Wśród licznych młynarzy do najlepszych należeli: Tomasz Jeżewski, Władysław Karcz, Kazimierz Wojciechowski, Antoni Izwantowski. W końcu lat osiemdziesiątych uruchomiono konfekcjonowanie, pakowanie mąki w kilogramowe torebki i była to najładniejsza torebka mąki w Polsce w tym czasie. Kierownikiem magazynu opakowań była Hanna Żłobecka.

Od 1 maja 1990 roku PZZ Sierpc utworzyły samodzielne Przedsiębiorstwo, odłączając się od PZZ Płock. W skład samodzielnej Firmy wchodził Młyn żytni przy ul. Płockiej, Młyn pszenny przy ul. Świętokrzyskiej o zdolności 100 ton na dobę (przedwojenny młyn Gedego), Płatkarnia o zdolności przerobowej 30 ton na dobę, Elewator zbożowy o pojemności 10 tys. ton, Magazyn zbożowy w Gozdowie, Magazyny zbożowe w Bonisławiu, Elewator "Pardubice" w Drobinie i jedna trzecia Elewatora w Proboszczewicach, warsztaty, magazyn techniczny, transport samochodowy i kolejowy, laboratorium. Przedsiębiorstwo dawało pracę około dwustu pracownikom.

Ryszard Suty