1/2002
Milczący świadkowie mijających lat
Kapliczki i figury w okolicach Sierpca

Nie sposób wyobrazić sobie polskiego krajobrazu bez przydrożnych kapliczek, figur gzy krzyży. Wiąże się z nimi wiele zwyczajów. W majowe wieczory zbierają się przy nich wierni, by śpiewać litanię do Matki Bożej. Pieśń roznosi się daleko wśród pól. Krzyże i kapliczki stawiane na skraju wsi są elementem odgraniczającym to, co własne, swojskie i poznane, od tego, co obce. Szczególnie widoczne jest to podczas pogrzebów. To graniczne miejsce kultu religijnego rozdziela kolejne etapy ostatniej drogi zmarłego. Często do tego punktu trumnę niosą sąsiedzi. Jest to pożegnaniem się na zawsze z własną wioską i jej społecznością Krzyże i figury wznoszone są również w innych miejscach, pod jakimś względem szczególnych. Do takich należą rozstaje dróg, które nieraz owiane były nimbem tajemniczości i niesamowitości. Stojące w takim miejscu krzyż albo figura oswajały je i błogosławiły wędrowców w ich podróży, czuwały nad człowiekiem tam, gdzie było niebezpiecznie, na przykład na moście, w pobliżu bagien, gdzie mogły czyhać siły nieczyste. Nieraz upamiętniały miejsca tragiczne albo związane ze szczególnymi przeżyciami religijnymi. Dzisiaj zazwyczaj nie możemy ustalić początków starszych obiektów tego typu. Fundatorami ich była przeważnie społeczność wsi, ale nieraz też indywidualne osoby.

Tradycja wznoszenia kapliczek i figur jest bardzo odległa. Niestety ich trwałość nie jest zazwyczaj długa z racji materiału, z którego zostały wykonane oraz narażeniu na ciągłe oddziaływanie czynników atmosferycznych. Na miejsce starych, zniszczonych ustawiano nowe, zachowując częstokroć formę tych poprzednich. Najstarszymi zachowanymi w Polsce są dwie gotyckie kapliczki ceglane z XV wieku, znajdujące się w Królewie i Gnojewie koło Malborka.

W okolicach Sierpca najstarsze tego typu obiekty pochodzą z XIX wieku, inne powstały niedawno. W poszczególnych wsiach spotykamy ich po kilka, nieraz nawet około dziesięciu (np. w Piastowie). Zaprezentujemy tu ciekawsze spośród tych położonych na terenie najbliższych wiosek należących do trzech parafii sierpeckich. Na trzynastu obiektach znaleziono inskrypcje zawierające datę do 1918 roku. Nie oznacza to jednak, że nie ma więcej tak starych, zabytkowych już krzyży czy figur. Napisy umieszczano tylko na niektórych z nich. Częstokroć zresztą poza datą nic więcej nie pisano. Możemy zatem przybliżony wiek określić jedynie w oparciu o styl ich wykonania, bowiem mieszkańcy danej wioski też przeważnie nie potrafią udzielić wiarygodnych informacji.

Najprostszą formą, ale jak wiele mówiącą chrześcijaninowi, jest krzyż. W okolicach Sierpca spotykamy wiele wysokich kilkumetrowych krzyży wykonanych z drewna. Są bardzo proste, jedynie zakończenia belek starano się nieraz nieco ozdobić. Niektóre mają na pewno ponad sto lat. Datę 1907 znajdujemy na krzyżu stojącym przy szosie w Kwaśnie. Inne, których wieku nie możemy określić, stoją m.in. w Miłobędzynie, Piastowie, Babcu Piasecznym. Na miejsce zniszczonych, drewnianych, wznosi się coraz częściej nowe, stalowe, wykonane nieraz z brzydkich rur i drutu zbrojeniowego. Trudno tu już o głębszą refleksję i doznania estetyczne.

Interesującą odmianą krzyża jest tzw. krzyż choleryczny albo karawaka. Miał on chronić przed grasującymi nieraz co kilka lat zarazami. Pierwszy raz taki krzyż o dwóch poprzecznych belkach postawiono w XVI wieku w miejscowości Caravaca w Hiszpanii i zaraza ustała. Zwyczaj stawiania tego typu obiektów rozprzestrzenił się w wielu krajach, a z nim słowo na ich określenie pochodzące od nazwy miasta. Tego kształtu krzyżyki noszono oraz wieszano w domach, nieraz były to małe relikwiarzyki. Niewątpliwie najstarsza karawaka w okolicach Sierpca stoi w środku Miłobędzyna. Od mieszkańców dowiedziałem się, że była na niej wycięta data odnosząca się do XIX wieku Gdy jednak spróchniała jej część znajdująca się w ziemi, wkopano ją głębiej i daty już nie można odczytać. Najciekawsza jednak stoi przy szosie w Piastowie. Na dole zawiera datę 1901, a na belce pionowej oraz obu poziomych litery oraz krzyżyki (zobacz rysunek), będące zapewne skrótem modlitw mogących chronić przed zarazą. Starą karawakę z 1864 r, stojącą w Dąbrówkach wymieniono w 1974 r. na nową, słusznie umieszczając na niej obie daty. Natomiast zwykły krzyż stojący w środku Bledzewa został wzniesiony na miej scu podwójnego. W 1986 roku podobnie postąpiono w Gorzewie. Szkoda, że w ten sposób zaciera się historię własnej miejscowości.

Częstokroć spotykaną formą figur przydrożnych jest metalowy, kuty krzyż, niekiedy będący wytworem pięknego, a dzisiaj już prawie nie istniejącego rzemiosła kowalskiego. Krzyż taki osadzano w kamiennym, a nieraz betonowym postumencie w kształcie słupa o przekroju czworobocznym, nieraz zwężającym się ku górze. Nieraz krzyż jest również rzeźbiony w kamieniu. W postumencie przeważnie znajduje się z przodu wnęka na ustawienie figurki. Spotykamy tam różne odmiany przedstawień Matki Bożej. Całość ustawiana jest zazwyczaj na czworokątnej podstawie kamiennej, nieraz dwóch płyt tworzących schody. Nieraz schodki są betonowe. Wymieńmy kilka ciekawszych przykładów tego typu figur.

Przy szosie da Mochowa na terenie należącym do Piastowa stoi figura z datą 1899 oraz nazwiskami fundatorów. Byli nimi Leon i Anna z Rajkowskich małżonkowie Rutkowscy. Możliwe, że obiekt został wzniesiony jako wotum za urodzenie się syna Antoniego (ur. 23 IV 1899 w Piastowie, zm. 13 X 1970 w Evin-Malmaison we Francji). Nie znalazłem innych ich dzieci.

Niezwykle interesująca jest figura wzniesiona w 1913 roku w Bledzewie w pobliżu zabudowań Zasadowskich (a niegdyś Dulskich). Do żelaznego krzyża przymocowana jest żeliwna odlewana tabliczka z inskrypcją: "Na pamiątkę jubileuszu 1500 letniej rocznicy wyjścia na widownię krzyża. Fundatorzy Dulscy." Na tabliczce zamiast 1500 powinno być napisane 1600. W 312 roku cesarz Konstantyn Wielki ponoć pod wpływem cudownego widzenia kazał na proporcach swego wojska namalować krzyże. Stoczona wówczas przy Moście Mulwijskim bitwa z Maksencjuszem okazała się zwycięską. Cesarz w następnym 313 roku wydał słynny edykt mediolański, który dawał chrześcijanom możliwość swobodnego wyznawania swej religii. Matka cesarza, święta Helena, która stała się gorliwą chrześcijanką, zorganizowała ekipę mającą na celu w iście archeologiczny sposób poszukiwać krzyża Chrystusowego w Jerozolimie. Jak utrzymuje tradycja, krzyż znalazła. Julian i Eleonora Dulscy, którzy w pobliżu swego domu ufundowali obiekt będący przecież pomnikiem upamiętniającym tak odległe wydarzenia historyczne, musieli cechować się nie tylko zaangażowaniem religijnym, ale również pewnym zainteresowaniem przeszłością.

Znajdujące się na innych figurach napisy przekazują nam mniej informacji. W Gorzewie fundator Franciszek Kamiński (ok. 1833 - 19 XII 1917) umieścił na wybudowanym obiekcie swoje nazwisko i datę 1914. W Sierpcu przy ul. Płockiej 56 w 1934 roku Liszewscy ufundowali granitową figurę opatrzoną inskrypcją. W Piastowie znajdujemy figórę z inicjałami "AS" i datą 1901, w Studzieńcu z inicjałami "F.N." i datą 1887, a w Bledzewku z napisem "F.M. J.K.Z. 1901 r." Spotykane tu i gdzie indziej F.M. jest skrótem, który rozwiązujemy jako "Petit memoriam" (uczynił na pamiątkę). Właściwie same daty spotykamy na figurach w Rydzewie (1900), w Piaskach (1909), Sułocinie (1911) i kilku nowszych. Na wielu nie mamy żadnych informacji. Stojącą w Piaskach przy granicy z Sierpcem figurę możemy po stylu wykonania żelaznego krzyża datować na przełom XIX/XX w. Na terenie Mieszczka, przy leśnej drodze znajdujemy ciekawy w formie obiekt. Na murowanym postumencie, wznoszącym się na kształt schodkowej piramidki o sześciu stopniach, jest osadzony żelazny, kuty krzyż.

Pamiątką po działającej od końca XIX wieku najpierw w Bieżuniu, a potem w Sierpcu firmie rzeźbiarskiej Zientalewiczów są figury i nagrobki wykonywane w stylu tzw. "dąbka". Okazały postument był kształtowany z granitu w postaci drzewka z poobcinanymi gałęziami i poplątanymi nieraz korzeniami. Całość wieńczył rzeźbiony również kamienny krzyż. Taki obiekt możemy zobaczyć w Trosce. Na jednym z sęków zamieszczono inicjały "Ł I M A" i datę 1914. Tego typu zbytek stoi w Sierpcu przy klasztorze. Wcześniej jednak pełnił on funkcję pomnika nagrobnego. Takie "dąbki" możemy spotkać również w nieco dalszej okolicy (np. Kisielewo, Kuski).

Osobną grupę stanowią figury świętych. Właściwie możemy tu wymienić drewnianą rzeźbę o cechach ludowych, zapewne z XIX wieku, stojącą na rozstajach polnych dróg Piastowa. Niestety, stan zachowania tego świątka nie pozwala określić, kogo rzeźba przedstawiała. W Piastowie również znajduje się wyrzeźbiona w piaskowcu figura św. Jana Nepomucena. Stała ona przez dziesiątki lat nad Strugą, bo zwyczajem było stawianie tego świętego nad rzekami i strumieniami. Niestety, po uregulowaniu Strugi, w wyniku którego straciła swój dawny wygląd i urok, zabrakło tam miejsca nawet dla świętego. Przeniesiono go w pobliże jednej z zagród.

Niewiele na omawianym terenie jest typowych kapliczek z obszerną przestrzenią na umieszczenie figurki świętego. Teraz spotykamy tam figurki Matki Bożej, kiedyś w tego typu miejscach umieszczano różnych świętych, szczególnie czczonych wśród ludności rolniczej. Na uwagę zasługuje kapliczka z 1885 roku stojąca na skraju Gorzewa przy szosie w kierunku Sierpca. Została ufundowana przez Antoniego Tomaszewskiego (ok. 1839 - 1 V 1 &99), syna Andrzeja i Anastazji z Zareckich, rolnika z Gorzewa. Uroczo położona jest kapliczka w Bledzewie na skraju wsi przy drodze do Miłobędzyna. Tu ostatnio figurkę św. Jana (Nepomucena albo Chrzciciela?) wymieniono samowolnie na typową figurkę Matki Bożej. Zmiana spotkała się z dezaprobatą większości mieszkańców wsi. W Miłobędzynie natomiast spotykamy okazałą kapliczkę krytą blaszanym dachem. Ładną formę architektoniczną posiada zbudowana w 1949 roku w Sułocinie.

W 1934 (lub 1935) roku Władysław Wierzbicki (zm. 1967) z Piastowa ufundował interesującą kapliczkę Matki Bożej. Jej konstrukcja wykonana z blachy osadzona jest na kręgu studzienki położonej przy szosie do Mochowa, w miejscu zwanym "Kalwarią". Było tam niegdyś źródełko uważane za cudowne, a przekaz o charakterze legendarnym mówi o znajdującej się tam dawnej zbiorowej mogile lub o kościele, który się zapadł, a jego dzwony możemy usłyszeć o północy przykładając ucho do ziemi. Miejsce to wiązało się z osobistymi przeżyciami religijnymi fundatora.

Wędrując po okolicach naszego miasta warto zwrócić uwagę na wyjątkową urodę tych niewielkich, wiejskich obiektów sakralnych. Nieraz ogrodzone są płotem, obsadzone kwiatami. Niektóre stoją samotnie, inne w otoczeniu drzew. Wrosły w nasz krajobraz i są świadectwem naszego dziedzictwa kulturowego.

Wybrana literatura: J. Augustynowicz, A. Zakrzewski, Goleszyfiskie kapliczki, Goleszyn 1996; P. B. Gąsiorowski, Nowożytne inskrypcje Sierpca i okolic, Toruń 1987 (maszynopis w Archiwum UMK); L. Łbik, Gotyckie kapliczki przydrożne na Żuławach, "Jantarowe Szlaki", r. 32, 1989, tw 4, s. 20-22; T. Seweryn, Kapliczki i krzyże przydrożne w Polsce, Warszawa 1958.

Paweł Bogdan Gąsiorowski