1/2002
Sierpczanie w Chicago

Sierpczanie są wszędzie, na całym świecie.

Do redakcji przyszedł list od Klaudiusza Kaczyńskiego, który z Sierpca wielokrotnie wyjeżdżał do USA, do ojca w Chicago i obecnie tam przebywa. Każdorazowo dostarczał ojcu kilka numerów naszego czasopisma, a teraz wyraża ochotę przesyłania korespondencji do publikacji w "Sierpeckich Rozmaitościach".

Poniżej obszerny fragment listu Klaudiusza.

Jan Kaczyński na połowie w Saint Joseph (stan Michigan)

Chicago jest jednym z najbardziej zróżnicowanych rasowo społeczności w USA. Zamieszkuje tu 57% białych, 19% afro-amerykanów, 17% latynosów i ponad 4% azjatów. Miasto istniejące od 168 lat, liczy obecnie prawie 9 milionów mieszkańców w tym więcej niż co dzieciąta osoba ma polski paszport lub pochodzenie. Miasto jest niezwylke rozległą aglomeracją, także administracyjnie i geograficznie. Liczy sześć jednostek administracyjnych (powiatów) i jest rozciągnięte na przestrzeni ponad 270 km w osi północ-południe.

W tym zlepku narodowościowym i kulturowym, znanych jest mi dziesięć osób z Sierpca. Są to: Konstanty Śniegota z rodziną (4osoby), Zbyszek Białoszewski, Sławomir Obrębski, Wojciech Chojnacki z rodziną (3osoby), no i ja z moim tatą Janem.

Nasi rodacy zajmują się różnymi pracami, głównie remontowo budowlanymi zwanymi tutaj kontraktorskimi. Budują i odnawiają domy, garaże, porche, decki, instalują siding, soffit oraz okna, drzwi itp. Prace zlecane są przez American Office (Biura Pracy). Kobiety pracują głównie na tzw. domkach - gdzie pilnują i opiekują się osobami starszymi i niedołężnymi, oraz zajmują sie sprzątaniem w biurach, sklepach, itp. Praca zapełnia całe dni powszednie. Życie towarzyskie zaczyna się od piątku wieczór i trawa do niedzieli. W tym czasie odbywają się spotkania, wyjazdy, wycieczki, czy też uroczystości. Jednym ze sposobów spędzania wolnengo czasu jest wędkarstwo w czym gustują zwłaszcza Jan Kaczyński i Konstanty Śniegota. Za rybą zjeździli kilkadziesiąt tysięcy mil. Kij moczyli w Missisipi, Marengo, Wisconsin, łowili na Florydzie i wielu innych atrakcyjnych miejscach. W sezonie łowieckim także polują na łosie, sarny, dzikie gęsi i kaczki. Oprócz czynnego wypoczywania popularne są wycieczki turystyczne. Prym tu wiedzie Zbyszek Białoszewski, który zwiedził nie tylko powszechnie znane atrakcje Colorado, Florydę, czy Alaskę, ale chyba już był wszędzie i widział wszystko co można zobaczyć w USA.

Jesteśmy tutaj bardzo bacznymi obserwatorami życia i przemian w Polsce. Wiemy o sytuacji w Kraju często więcej niż nie jeden obywatel mieszkający na stałe nad Wisłą. Z uwagą przyglądamy się roszadom politycznym i wszelkim zmianom, zwłaszcza w naszym regione. Mamy głęboko zakorzenioną świadomość swojego pochodzenia i silny regionalny patriotyzm. O swoim Mieście z przyjemnością opowiadamy przyjaciołom Polonusom a także Amerykanom.

Życie prężnie działającej Polonii amerykańskiej w Chicago, skupia się wokół Copernicus Center. Tam występują artyści estrady i teatru z Polski, których zaprasza głównie Walter Kotaba i Stanley Stawski. W weekendy tętnią życiem towarzyskim tutejsze kluby i puby: "Jedynka", "Cafe-Lura", "Cardinal Club", "Fantazja" i inne. Działają rozgłośnie radiowe, polska telewizja "Polvision", prasa - "Kurier Codzienny", "Dziennik Związkowy". Czasami ma się wrażenie, że wyjazd z Polski nigdy nie miał miejsca. W niektórych dzielnicach mówi się niemal tylko po polsku, działają polskie sklepy, piekarnie, zakłady, biura. Dzięki temu życie na obczyźnie jest prostsze.

Klaudiusz Kaczyński

Kontakt "Sierpeckich Rozmaitości" z Sierpczanami z Chicago nawiązał się dzięki interesującym internetowym wypowiedziom Rafała Śniegoty w Hyde Parku na stronach www. sierpc.com.pl i poczcie e-mailowej.

Załączone obszerne fragmenty listu mają charakter ogólnego wstępu do bardziej konkretnych wypowiedzi, tym bardziej, że Klaudiusz i Jan Kaczyńscy deklarują dłuższą współpracę z naszym czasopismem, więc możemy spodziewać się dalszych korespondencji na wiele interesujących tematów.

Ryszard Suty