1/2001
Sierpczanie 1000-lecia

Już od połowy XVI wieku podupada mieszczaństwo polskie, dławione prawami coraz bardziej ograniczającymi jego możliwości gospodarcze i polityczne. Upadku miast dopełniają pustoszące Polskę wojny XVII i XVIII wieku. Po wcześniejszym już pozbawieniu wszelkich praw chłopstwa i nałożeniu nań ciężarów pańszczyźnianych nie mających równych w Europie, państwo polsko-litewskie staje się, w pełnym tego słowa znaczeniu, Rzeczpospolitą szlachecką. Nic dziwnego więc, że z XVII i XVIII wieku do Pocztu Sierpczan Znakomitych pretendują wyłącznie przedstawiciele ziemiaństwa i możnowładztwa lub wywodzący się z tych sfer duchowni. Na "niżej urodzonych", tak pięknie reprezentujących Sierpc w XVI wieku, musimy poczekać aż do końca XIX wieku.

Bartosz (Bartłomiej)-Paprocki (1543 - 27 XII 1614)

Bartosz Paprocki to jeden z najbardziej znanych pisarzy, historyków i heraldyków polskich (i nie tylko polskich) z przełomu XVI i XVII wieku. Był człowiekiem trochę niespokojnej natury, pechowym w życiu rodzinnym i działalności politycznej, pracowitym ale nie mającym talentu da mnożenia majątku. O dziwo, splot tych wszystkich okoliczności sprzyjał chyba jego obfitej twórczości pisarskiej.

Urodził się w Paprockiej Woli w parafii Sierpc (dziś: Stara Wola, gm. Szczutowo) jako syn Jędrzeja P., herbu Jastrzębiec i Elżbiety z Jeżewskich. Studiował w Akademii Krakowskiej a potem zdobywał ogładę towarzyską i obycie polityczne na dworach bogatych krewnych. Po śmierci rodziców wrócił do rodzinnego domu a że odziedziczył włości bardzo skromne, postanowił pomnożyć je przez bogaty ożenek. Wybór jego padł na znacznie od niego starszą podwójną rodom Jadwigę z Kossobudzkich, kasztelankę sierpecką, właścicielkę Krajkowa i połowy Lipy k/Raciąża. Cena tego awansu ukazała się jednak zbyt wygórowana: "...tyle doznał przykrości, iż dla uniknięcia w domu pożycia postanowił wszystko porzucić i udać się za granicę". Ma ciekawość świata, więc towarzyszy Andrzejowi Taranowskiemu w poselstwie do Stambułu. Po rychłej śmierci żony (1572) wraca wprawdzie do swej majątku "poświęcając się pracom obywatelskim i piśmiennym" (uzyskuje godność podczaszego dobrzyńskiego) ale niedługo pozostaje wierny Mazowszu. Nic nie wskazuje też na to, by zbyt wiele czasu tracił na gospodarkę w swych majętnościach, gdyż już od początku lat 70-tych cały czas i niepospolitą energię poświęca penetrowaniu źródeł historycznych i pisaniu.

Rozpoczął od wierszy ale rychło odkrył, że prawdziwym jego powołaniem jest pisarstwo historyczne i heraldyka, W 1578 roku wydaje obszerne dzieło, pisane wierszem i prozą, pt. "Gniazdo cnoty". Przedstawił w nim genealogię i herby rycerstwa polskiego. Wartość książki podnoszą liczne ilustracje, dziś niezastąpione źródło wiedzy o strojach i uzbrojeniu w XVI w. W następnym swym, czołowym w dorobku, dziele: "Herby rycerstwa polskiego" (1584 pomnożył i pogłębił .wiedzę o rodach szlacheckich. Dzieła te przyniosły Paprockiemu szeroką i zasłużoną popularność ale i niemało przykrości ze strony tych, którzy uznali, że ich rody nie zostały w pełni docenione (a prawie każdy szlachcic wywodził swój ród, jeśli nie od. Rzymian, tu chociaż Sarmatów...).

W 1577 r. B. Paprocki bierze udział w wyprawie gdańskiej Stefana Batorego a w latach 80-tych wiąże się niefortunnie z rodem Zborowsich. Po śmierci króla Stefana, popiera starania austriackiego księcia Maksymiliana o tron polski. Po klęsce tego ostatniego pod Byczyną (1588), skonfliktowany z wrogiem Zborowskich, kanclerzem Janem Zamoyskim, musi uchodzić z kraju. Na długo - w życzliwych mu Czechach i na Morawach przebywa aż 22 lata. Uzyskuje indygenat (szlachectwo) czeskie i opanowuje doskonale język czeski, co pozwala mu opracować i wydać historię Moraw, herbarze szlachty morawskiej i czeskiej a także tłumaczyć na czeski utwory Jana Kochanowskiego.

Paprocki zajmuje poczesne miejsce w historiografii i literaturze nie tylko polskiej ale i czeskiej. Dzieła jego są tym cenniejsze, że wiele źródeł przez niego wykorzystanych zaginęło w Polsce i w Czechach w tragicznych zawieruchach wojennych, które w XVII wieku dotknęły oba kraje. Jest także autorem licznych wierszy, poezji okolicznościowych, panegiryków, pamfletów i satyr obyczajowych o wyraźnym ostrzu antyfeministycznym (to niewątpliwie echa pożycia z kasztelanką sierpecką). Dzieła heraldyczne Paprockiego są wznawiane, znajdziemy także przekłady jego utworów na język czeski, niemiecki i ruski (białoruski). To niewątpliwie najwybitniejszy pisarz i historyk z okolic Sierpca.

Pad koniec życia (l610) pan Bartosz wrócił do kraju z zagrożonych zawieruchami religijnymi Czech. Pozbawiony był środków do życia, bo jego dobra dawno zagarnęli wierzyciele z tytułu niespłaconych pożyczek, korzystał więc z łaskawego chleba w klasztorach (w Wąchocku a następnie w Lądzie). Zmarł we Lwowie w 1614r.

(O życiu i twórczości Bartosza Paprockiego pisaliśmy obszernie w artykule "Niepospolity pisarz spod Sierpca" w numerze 5 "Sierpeckich Rozmaitości" z 1999r.).

Ksiądz Łukasz Paprocki (1607 - 1657)

Na wprowadzenie do Pocztu Sierpczan Znakomitych zasługuje niewątpliwie także bratanek Bartosza - ks. Łukasz Paprocki. Tak z uwagi na działalność pedagogiczną, jak i pisarską a przede wszystkim fakt, że jest autorem pierwszej - i długie wieki jedynej - książki o Sierpcu. Ze znakomitym stryjem łączą go istotne powinowactwa duchowe: zainteresowania historyczno - heraldyczne i ruchliwy tryb życia.

Okładka pierwszej publikacji o Sierpcu pióra ks. Łukasza Paprockiego

Łukasz był synem młodszego brata Bartosza Paprockiego - Wojciecha. W 1624 roku, po ukończeniu klasy retoryki, wstąpił do jezuickiego nowicjatu św. Ignacego w Wilnie, w 1634 roku przyjął święcenia kapłańskie (jezuitą został także brat Łukasza - Paweł). Posiadł gruntowne, dość wszechstronne wykształcenie i przygotowanie do pracy pedagogicznej . Studiował filozofię Arystotelesa i matematykę w Pułtusku (1627 --1630) oraz teologię i prawo kanoniczne w Akademii Wileńskiej (1631 - 1635), ukończył także kurs pedagogiczny dla nauczycieli w Połocku i roczną praktykę pedagogiczną w Wilnie. Duży wpływ wywarli na niego profesorowie: Maciej Sarbiewski i Benedicto de Soxo, Hiszpan, wybitny znawca teologii moralnej i prawa kanonicznego.

Od 1635 r. do końca życia Łukasz Paprocki był wykładowcą w kolegiach jezuickich kolejno w Pińsku (1640 - 57), Nieświeżu (1838 - 53) i Płocku (1640 - 57). Wykładał głównie teologie moralną i prawo kanoniczne, w tych dziedzinach był uznanym autorytetem i cenionym doradcą. Od 4 czerwca 1653 r. był rektorem kolegium w Płocku. Natomiast przez samodzielne studia zdobył rozległą wiedzę z zakresu historii Polski i heraldyki. Zgromadził materiały do nowego, obszernego herbarza, który zatytułował "Reformowane gniazdo cnoty". Nie zdążył jednak wydać książki przed śmiercią, nie zrealizował tego zamiaru także jego przyjaciel - biskup poznański Wojciech Tolibowski (prawdopodobnie z uwagi na zawieruchę wojenną). "Ogrmny wolumen" niestety zaginął. Ze zgromadzonych do "Reformowanego gniazda" materiałów korzystali, jeszcze za życia autora, przy gromadzeniu swych dzieł heraldycznych inni autorzy (Marcin Błaszkowski, Wojciech Aleksander Paprocki). Ks. Łukasz Paprocki jest autorem rozprawy o herbie Grzymała oraz prawdopodobnie książki "O łaskach i cudach, które się działy przy kościele N.M.P. Czerwińskiej". (Dwa wydania: 1650, 1652) oraz sztuki "Sanctus Georgius..." granej w Akademii Wileńskiej w 1650 r. Ale dla Sierpczan najcenniejsza i najciekawsza jest oczywiście wydana w 1652 r. przez drukarnię Piotra Elerta w Warszawie książka: "Łaski cudowne przy kościele Sierpskim Wniebowzięcia pełnej Łaski Bogurodzice Panny" - niezastąpione źródło wiedzy i cenny zabytek języka polskiego. O książce tej zamieściliśmy obszerny artykuł pt. "Łaski cudowne przy kościele Sierprskim", pióra Haliny Giżyńskiej - Burakowskiej, w numerze 5 z 1999 r. "Sierpeckich Rozmaitości".

Fragment książki "Łaski cudowne..."

Łukasz Paprocki żył niezbyt długo i był chybaw ogóle słabego zdrowia, o czym zdają się świadczyć kilkakrotne wzmianki o poważnych zagrożeniach jego życia w "Łaskach cudownych..." (m.in. z 1640, 1646 i 1656 r.). Ale dokonał sporo. Mimo, że pracował długie lata w odległych stronach, nigdy nie tracił łączności z naszym miastem.

Ks. Wojciech Rościszewski (1560 - 7.VI. 1619)

Junosza - herb Rościszewskich

Ród Rościszewskich, herbu Junosza, których gniazdem rodzinnym było Rosciszewo k/Sierpca, należy do najstarszych i najbardziej poważanych na Mazowszu Płockim i w Ziemi Dobrzynskiej. Szeroko "...z licznymi godnemi spokrewniony familiami, z tych byli wojewodami, kasztelanami, starostami i biskupami, swej ojczyźnie wierni i przychylni" (Niesiecki). Większość jednak Rościszewskich nie była związana z Sierpcem w ogóle lub tylko bardzo luźno. Do "rodaków" natomiast możemy bez wątpienia zaliczyć, najbardziej znanego w Polsce na przełomie XVI i XVII wieku - Wojciecha Rościszewskiego.

Wojciech Rościszewski urodził się w Borkowie k/Sierpca w niezbyt zamożnej rodzinie szlacheckiej. Nauki pobierał najpierw w kolegium jezuickim w Poznaniu, następnie studiował nauki wyzwolone w Akademii Królewskiej (1577 - 79) i teologię w Akademii Wileńskiej (1579 - 1582) a także prawo zakonne w Krakowskim Nowicjacie Św. Szczepana. W międzyczasie przebywał na dworach, w tym także królewskim.

W 1586 r. wstąpił w Wilnie do nowicjatu jezuitów a w roku 1593 r. przyjął święcenia kapłańskie. Po odbyciu praktyki pedagogicznej w Poznaniu (1587) wykładał w w kolegiach jezuickich w Poznaniu (gramatykę, syntaksę i filozofię) i Kaliszu; w 1601 roku zarządzał kilka miesięcy kolegium w Lublinie w stopniu wicerektora.

Nie praca pedagogiczna i nauka były jednak pasją życiową Wojciecha z Borkowa. Rychło zdobywa on powszechny rozgłos i uznanie jako płomienny kaznodzieja zwalczający "błędy kacerskie". Mimo więc wysokich kwalifikacji i sukcesów pedagogicznych, w 1604 r. rezygnuje całkowicie z pracy nauczycielskiej (co więcej stroni nawet od kariery zakonnej) poświęcając się całkowicie kaznodziejstwu i pisarstwu polemicznemu. Najpierw jest stałym kaznodzieją w Lublinie (1604 - 1609) a następnie, od 1610 roku w Krakowie w Kościele Mariackim. Jego kazania cieszą się ogromnym powodzeniem, przyczynia się do powrotu do katolicyzmu wielu luteran. Wśród protektorów tego kaznodziei znajduje się wielu dostojników, w tym Mikołaj Zebrzydowski, wojewoda krakowski.

Nie ogranicza się do słowa mówionego, pisze wiele okolicznościowych publikacji, w których polemizuje z teologami luterańskimi (Andrzejem Wolanem, Janem Latosem, Faustem Socynem i in.), broni instytucji papiestwa, odpiera zarzuty wobec jezuitów, wyśmiewa protestanckie formy kultu i instytucje. Reaguje na bieżące wydarzenia (np. spory i zajścia na tle religijnym w Toruniu). Bardzo liczne prace tego typu pisane po polsku lub po łacinie publikuje bądź to pod własnym nazwiskiem, bądź to pod pseudonimami "Jan Zaborowski" i "Olbrycht Borkowski". Do bardziej znanych polskich pism Wojciecha Rościszewskiego należy satyryczny dialog "Latosie ciele..." (1604) i "Minister wytykany a papież obroniony" (1611).

W 1615 r. ks. Wojciech Rościszewski ciężko zaniemógł, co uniemożliwiło mu dalszą aktywną pracę. Sytuację pogarsza jeszcze ciężki wypadek, któremu uległ wracając z kuracji w Schwalbach (księstwo Nassau). W 1617 r. zamieszkał w kolegium jezuickim w Sandomierzu, gdzie dwa lata później zmarł.

Ironia losu sprawiła, że w najtrudniejszych chwilach troskliwą opiekę nad tym zaciekłym pogromcą heretyków roztoczyła siostra króla Zygmunta III, Anna Wazówna - luteranka.

Andrzej Zamoyski - (1717 - 10 II 1792)

Urodził się w Bieżuniu jako syn Michała, wojewody lubelskiego i Anny z Działyńslcieh, wojewodzianki chełmińskiej. W młodości służył w wojsku saskim, następnie zbliżył się do Czartoryskich. Kolejne stopnie jego szybkiej kariery publicznej to godność wojewody inowrocławskiego (1757), marszałka Trybunału Koronnego (1761) i wreszcie kanclerza wielkiego koronnego (1764; funkcja zbliżona do dzisiejszego stanowiska premiera) Był czołowym rzecznikiem reform państwa (przedstawił je w imieniu stronnictwa "Familii" na sejmie w 1764 r.), a także reform społecznych i gospodarczych. Uważał, że nie można podnieść państwa z upadku bez poprawy położenia mieszczan i chłopów oraz związanego z tym ożywienia życia gospodarczego i wzrostu poziomu produkcji rolnej. W większości swych dóbr zrezygnował z pańszczyzny na rzecz oczynszowania chłopów. W 1767 r, zrzekł się godności kanclerza na znak sprzeciwu przeciw porwaniu, na rozkaz ambasadora rosyjskiego Nikołaja Rzepnina, senatorów polskich. i wywiezieniu ich do Kaługi. Był aktywnym członkiem Komisji Edukacji Narodowej (od 1773 r.) i przewodniczącym komisji do spraw reformy i kodyfikacji prawa. Liczne posiedzenia komisji i narady związane z jej pracą odbywały się w pałacu Zamoyskich w Bieżuniu. Niestety, opracowany przez Andrzeja Zamoyskiego "Zbiór praw sądowych" został przez Sejm, pod. naciskiem środowisk zachowawczych, odrzucony (1780). W 1765 r. A.Z. nadał prawa miejskie Żurominowi.

Od 1780 r. Andrzej Zamoyski wycofał się z życia publicznego i poświęcił administrowaniu i reformowaniu swych obszernych dóbr. Przebywał głównie w Zamościu i Bieżuniu. Był żonaty z Konstancją Czartoryską. Konstancja, już jako wdowa (1796 r.) zleciła w testamencie wybudowanie i otwarcie w Bieżuniu szpitala. Budynek wzniesiono ale szpital nie został uruchomiony z uwagi na zmianę właściciela Bieżunia (został nim książę Józef Poniatowski). W budynku z fundacji Konstancji mieścił się jednak szpital ale został otwarty dopiero w 1906 r. (obecnie budynek ten jest siedzibą Muzeum Małego Miasta).

Andrzej i Konstancja Zamoyscy cieszyli się ogromnym autorytetem jako ludzie mądrzy, sprawiedliwi i szczerzy patrioci dbający o dobro publiczne. Imponujący, magnacki pałac Zamoyskich w Bieżuniu został przez kolejnych licznych właścicieli Bieżunia zdewastowany i częściowo rozebrany (szczególnie w l. 1910-1912), mimo oburzenia opinii publicznej. Rozległy park został całkowicie zniszczony.

Inni pretendenci do Pocztu Sierpczan Znakomitych z XVII - XVIII wieku.

W rozmaitych źródłach spotykamy się z wieloma innymi wybitnymi synami Ziemi Sierpeckiej lub ludźmi związanymi z Sierpcem różnymi więzami. Niestety albo te więzy są zbyt słabe albo wiemy zbyt mało o dokonaniach tych osób by je wprowadzić do pocztu. Dotyczy to m.in. dwóch Rościszewskich. Łukasz Paprocki a za nim Niesiecki wspominają o sławnym pułkowniku Michale Rościszewskim z Borkowa, który pod koniec życia wstąpił do zakonu franciszkanów. Godność Kasztelana Sierpeckiego uzyskał pod koniec (1777) Franciszek Ignacy Rościszewski, jeden z czołowych na Mazowszu polityków epoki stanisławowskiej, związany z Familią (stronnictwem Czartoryskich i Poniatowskich), poseł na sejm. Był też zapobiegliwy materialnie - odziedziczył bardzo skromne posiadłości a umierał jako posiadacz jednej ze znaczniejszych fortun na Mazowszu. Na naszą uwagę zasługuje też niewątpliwie Benedykt Jeżewski z Rościszewa, który tę majętność przejął jako posag żony. Był generałem wojsk koronnych pod koniec I Rzeczypospolitej, fundatorem do dziś stojącego kościoła (wzniesionego w latach 1779 - 1781) i zachowany do dziś choć już mocno zaniedbanego dworu (zbudowany w końcu XVIII w.). Generał Jeżewski należał do zamożnych i bardziej szanowanych obywateli Mazowsza Płockiego swego czasu.

Zdobycie bardziej szczegółowych informacji o dokonaniach militarnych sławnego pułkownika Rościszewskiego oraz drodze życiowej i dokonaniach generała Jeżewskiego, to wdzięczne zadanie dla historyków sierpeckich.

Jan Burakowski